Badanie prenatalne i test PAAP-A
Jestem po pierwszych badaniach prenatalnych.
Coś niesamowitego!!! Jednak dobry aparat robi swoje.
Widzieliśmy maluszka w całej okazałości (ziewało mu się trochę bo to ranne godziny były i raczej wolał spać także nie było problemu z dokładnym pomierzeniem. Okazało się. że wszystko jest idealnie nie ma się do czego przyczepić pod względem anatomicznym, za tydzień powinien być wynik testu PAAP-A także wszystkie moje obawy strachy i lęki zostały rozwiane.
Pani doktor zapytała nas również czy chcemy znać płeć (mówiła, że 100% jeszcze nie da ale co widać to widać. Na początku ciąży postanowiłam sobie, że nie będę chciała znać płci dziecka i zrobimy sobie niespodziankę, jednak ciekawość zwyciężyła, no i najprawdopodobniej będziemy mieli dziewczynkę
Nie powiem, że nie marzyłam:) Mąż jednak strasznie chciał syna i widać było, że jest trochę rozczarowany. Dam mu czas żeby zaakceptował obecną sytuację, a nóż se okaże, że na następnych badaniach coś wyrośnie;p Na razie nie chwalimy się znajomością płci z rodziną bo zacznie się lawina pytań na które jeszcze nie jestem gotowa.
Dzisiaj wielki powrót do pracy po ponad 3 tygodniach L4 - oj będzie ciężko.
A to nasza kruszynka (całe 7 cm;p)
Coś niesamowitego!!! Jednak dobry aparat robi swoje.
Widzieliśmy maluszka w całej okazałości (ziewało mu się trochę bo to ranne godziny były i raczej wolał spać także nie było problemu z dokładnym pomierzeniem. Okazało się. że wszystko jest idealnie nie ma się do czego przyczepić pod względem anatomicznym, za tydzień powinien być wynik testu PAAP-A także wszystkie moje obawy strachy i lęki zostały rozwiane.
Pani doktor zapytała nas również czy chcemy znać płeć (mówiła, że 100% jeszcze nie da ale co widać to widać. Na początku ciąży postanowiłam sobie, że nie będę chciała znać płci dziecka i zrobimy sobie niespodziankę, jednak ciekawość zwyciężyła, no i najprawdopodobniej będziemy mieli dziewczynkę
Nie powiem, że nie marzyłam:) Mąż jednak strasznie chciał syna i widać było, że jest trochę rozczarowany. Dam mu czas żeby zaakceptował obecną sytuację, a nóż se okaże, że na następnych badaniach coś wyrośnie;p Na razie nie chwalimy się znajomością płci z rodziną bo zacznie się lawina pytań na które jeszcze nie jestem gotowa.
Dzisiaj wielki powrót do pracy po ponad 3 tygodniach L4 - oj będzie ciężko.
A to nasza kruszynka (całe 7 cm;p)