Tu i Teraz - Styczeń 2018 r.

Tu i Teraz - Styczeń 2018 r.







Styczeń powolutku dobiega końca.  
Obfitował on w mnóstwo radości, ale tez stresu związanego z ciążą.
Pierwszy miesiąc w którym Ala nie opuściła żadnego dnia w przedszkolu :)
Postanowiłam zatrzymać wszystkie wspomnienia i rozpocząć serie wpisów Tu i Teraz.  Serią zainspirowała mnie Kasia z bloga Wroqshop. Mogę z czystym sumieniem polecić blog Kasi. Jest niesamowicie kreatywną i inspirującą osobą. No i idziemy "łeb w łeb" jeśli chodzi o ciążową drogę :)

Jest to mój pierwszy post z tej serii, więc nie wiem za bardzo też jak to wszystko spójnie i logicznie napisać :) Uczę się ciągle sztuki pisania - ciekawego pisania :) Ok. zaczynamy!


Słucham: bardzo dużo podkastów i audycji na YT. Szczególnie w tych youtubowych moją uwagę zwróciły te związane z kobiecością i powrotem do korzeni swojej kobiecości.  Temat bardzo dla mnie ostatnio ważny.  Kobietom szukającym siebie polecam szczególnie grupę Republika Długich Spódnic ;)

Czuję się: psychicznie świetnie fizycznie już gorzej ale takie uroki III trymestru ciąży. Jeszcze +/- 7 -10 tygodni! 
 
Chciałabym:  Jeszcze więcej pisać i czytać i nie przejmować się naczyniami w zlewie i nieodkurzonym dywanem :) Jestem okropną pedantka i nie siądę do komputera wcześniej niż nie będzie idealnie czysto. To jest moja zmora.

Jestem wdzięczna za: Czas dla siebie. Mam go ostatnio bardzo dużo. Mogę czytać, oglądać podcasty. Robię rzeczy których nie robiłam od ponad 3 lat. Taki czas w ciąży powinien być przypisany każdej mamie ;)
  
Pracuję nad: planowanie z wyprzedzeniem i ogarnianiem rzeczywistości, przynajmniej do marca. Mam trochę planów na luty i marzec bo plantacja lawendy nie będzie czekać :)

Cieszę się : każda chwilką spędzoną z Alą.  Moja córeczka jest tak niesamowita. Codziennie uczy mnie tyle rzeczy. Uwielbiam spędzać z nią czas. Słuchać jej. A mówi naprawdę mądre rzeczy. 
  
Uczę się:  robienia stron www, grafik w canvie, marketingu na fb i obsługi Instagrama.
  
Czytam: W tym miesiącu przeczytałam wiele  książek. Wiele z nich dotyczy marketingu, ale zainteresowałam się również książkami dotyczącymi psychologii, powrotu do siebie i rozmów z wewnętrznym dzieckiem. 

Potrzebuję: Wyjścia do ludzi, albo aby ludzie przyszli do mnie :) Leżenie całymi dniami plackiem w domu powoduje, ze trochę mi tęskno za gwarem.
 
Czekam na: kolejną wizytę u mojej Pani doktor. Mamy postanowić o paru sprawach i podjąć pewne środki w celu zabezpieczenia mnie i dzidziusia.

 
Bardzo ciesze się na tą serię, nie jest idealna ale pozwoli zatrzymać istotne sprawy i powspominać co tam się u mnie działo :)


30 tydzień ciąży

30 tydzień ciąży

 

 

 

Kolejna seria którą wprowadzam na moim blogu - Cotygodniowe informacje dotyczące brzuszka :) 

 

30 tydzień ciąży - moje odczucia

Dzisiaj mija 30 tydzień mojej drugiej ciąży.
Ciąży całkowicie innej od pierwszej. Dalej nie mogę uwierzyć, że może być taka różnica w odczuwaniu tego stanu. 
Pierwsza bez komplikacji, wręcz idealna, przenoszona. Obecna zagrożona...
Niestety szyjka się skraca, mam lekkie skurcze. Wyrok: Leżenie.

Nie muszę wspominać, że mają w domu 3 latka leżenie jest lekko utrudnione, chociaż dużą robotę robi przedszkole w którym Mała może się wyszaleć.  jak tylko mam możliwość bawimy się i tulimy.
Malutka bardzo często mówi o braciszku, całuje brzuch. 
Bardzo martwi się moim zdrowiem i pyta kilka razy dziennie czy boli mnie brzuch.  
Nigdy w życiu nie podejrzewałabym o taką empatię  takie małe dziecko. łzy mi się w oczach kręcą jak widzę jak reaguje na malutkie dzieci, pytając mnie czy tez będziemy mieć takie.

Zdaje sobie oczywiście sprawę, że będą chwile trudne, skomplikowane i wymagające dobrego poprowadzenia ale nie są mi one groźne.
Wiem, mniej więcej, czego mogę spodziewać się po małym człowieku, będę mieć wsparcie w mężu, czego trzeba więcej? :)

Co dzieje się z dzieckiem?

- dzidziuś ma ok. 1200-1400g, mierzy ok. 40 cm
- kopie szalenie, szczególnie wieczorami i po nocach
- najczęściej dziecko jest już obrócone główką do dołu ( u mnie póki co tak jest)
- dziecko urodzone w tym czasie ma 92% szans na przeżycie, jeśli znajdzie się pod troskliwą opieką lekarzy
- te ostatnie tygodnie mają kluczowe znacznie dla mózgu naszego malucha, który teraz rozwija się w zawrotnym tempie 
- czkawka - ta może pojawiać się bardzo często, maluszek ćwiczy oddychanie :)

Co u mamy? 

Podobno w tym okresie włącza się tzw. "syndrom wicia gniazda". Na szczęście lub nie :) mnie to jeszcze nie złapało. mam całkowicie luzackie podejście do tego tematu. 
Oczywiście wspominając poprzednią ciąże różnica jest kolosalna (odmalowywałam mieszkanie w 8 miesiącu).  Tak naprawdę mam dla Małego wszystko a czego nie mam dokupię na bieżąco. 
Bez nerw i całego szaleństwa:) 

Jednak druga ciąża w moim przypadku wprowadza spokój i ład. 
Nie pędzę w popłochu za ciuszkami, nie uganiam się za poduszkami, kocykami, butelkami. 
Na pewno coś kupie ale mają tyle ciuszków po Małej (nie tylko różowych :) ) mogę spokojnie odpoczywać czytając książki.


One little word 2018

One little word 2018





Styczeń sprzyja podsumowaniom i planom na kolejne 12 miesięcy.
Ja w tym roku jak i poprzednim postanowiłam wybrać słowo, które będzie inspiracją i kluczem na 2018r.

Po raz pierwszy spotkałam się z tym projektem przeglądając blog Kasi z Worqshop.
Potem natrafiłam na blog Ali Edwards, która projekt One Little Word prowadzi od 2007 roku!

U mnie sprawa trochę  się skomplikowała bo do 2018 roku bardzo pasowały mi dwa słowa, jednak ostatecznie wygrało - ACCEPT.

Słowo,  które idealnie odzwierciedla  to czego będę doświadczać w przeciągu najbliższych miesięcy.
Akceptacji tego czego nie potrafię zmienić, tego będę uczyła się pewnie jeszcze długo ale myślę, że ten rok na pewno "zmusi:" mnie to baczniejszego przyjrzenia się tej kwestii,

Jak już wspomniałam czekam na swojego drugie dziecko - synka, który pojawi się już niebawem, bo już na wiosnę.
W tym samym czasie planuję ruszyć z moim wielkim marzeniem plantacją lawendy.
Zarówno nowy członek rodziny jak i planowany biznes będą wymagały uwagi.
 

Wiem, że wiele spraw będzie wymagało zaakceptowania takimi jakie będą, mimo, żemogą odbiegać od finalnej myśli.
Już teraz nie nastawiam się na prace na 100% możliwości. A tak naprawdę co przyniesie wiosna jest wielką niewiadomą. Z jednej strony niesamowicie się z tego cieszę i jestem podekscytowana a z drugiej przeszywa mnie strach, że nie podołam ze wszystkimi założeniami.

Słowem, które było moim przewodnikiem w 2017 roku była ZMIANA.
Zmiana, zmiana, zmiana. Tak mogłabym również podsumować ten rok.
Zmiana mojego życia, pracy, myślenia. Wielu upadków ale także powodów do dumy, ale o planach i podsumowaniu 2017 r. będzie osobny post :)


Stanę przed wieloma wyborami i wierze, że będą to wybory w 100% zgodne ze mną.

A Wy macie już swoje słowo-przewdnik na 2018 rok?

Wracam 2018!

Wracam 2018!

Witajcie Kochane,
Po prawie 3 latach wracam do pisania bloga i to w Blue Monday! 
Zmieniło się u mnie baaaardzo dużo. 

W 2017 r. przeprowadziłam się na wieś i chyba znalazłam swoje powołanie – ale o tym będzie osobny wpis.

Jestem w ciąży – 29 tydzień ;) o tym też będzie osobny wpis.

Alunia od września chodzi do przedszkola i jest najszczęśliwszym dzieckiem w okolicy w związku z tym. 

Ja dojrzałam do tego aby znów wrócić i opisywać moje przemyślenia.

Będzie sporo o kobiecości, macierzyństwie, powrotu do korzeni ale też takie zwykłe rozważanie kobiety w ciąży.

Copyright © 2014 Mammamisia , Blogger