15 wspólny tydzień

Dzisiaj mija 15 tydzień wspólnego życia:)

Co sobotę wspominam jaka była malutka, bezbronna i patrze jak słodko śpi:)
Potrafi tyle nowych rzeczy:)

Mata stała się już ciekawą zabawką, potrafi dosięgnąć przywieszek:)
Uwielbiam z nią rozmawiać:) te poważne babskie tematy;)
Cudownie móc obserwować jak się rozwija.

Dalej meczy ją katar , zaczynam się zastanawiać czy to nie alergiczny...


ehhh...


nie wiem co mnie wczoraj pokusiło...
Zjadłam trochę nabiału i kakao...
Małą wysypało jak nie wiem...

Boże daj mi siłę żeby trzymać tą dietę:(
Tyle dobrego, że jestem już -4kg i osiągnęłam wagę sprzed ciąży.
Choroba i nas dopadała:(

Choroba i nas dopadała:(

Dawno mnie tu nie było ale mamy w domu szpital :/
Mała od wtorku katar :/ nienawidzę jej odciągać tych glutów.
Ja w czwartek w nocy miałam 39 stopni gorączki. Do tego gile do pasa i kaszel, którego Ala się boi.
Mąż musiał w piątek wziąć urlop na żądanie bo nie potrafiłam się dzieckiem zająć. Dokulałam się do przychodni i jestem na antybiotyku :/ fuck!
Przy okazji zapisałam Alę żeby pediatra ją osłuchał na wszelki wypadek - jest ok (przytyła w 1,5 tygodnia 230g)

No i mamy podejrzenie AZS :( Od 1,5 tygodnia nie jem nabiału, jajek, staram się też wykluczyć gluten (spadło mi 3kg). Małej nic się nie poprawia. Dostaliśmy skierowanie do dermatologa. Ehhh...
W środę ma mieć szczepienie. Szczepić czy nie?


Z przyjemniejszych spraw odbyłam konsultację z prawdziwym doradcą chustonoszenia:)
Jestem bardzo zadowolona i zaczynam się wkręcać w chusty:)




Dodatkowo postanowiłam znów wziąć udział w testowaniu produktów firmy Canpol babies.
Wszystkich zainteresowanych tą akcją zapraszam na stronę Blogosfery.


Copyright © 2014 Mammamisia , Blogger