Styczeń powolutku dobiega końca.
Obfitował on w mnóstwo radości, ale tez stresu związanego z ciążą.
Pierwszy miesiąc w którym Ala nie opuściła żadnego dnia w przedszkolu :)
Postanowiłam zatrzymać wszystkie wspomnienia i rozpocząć serie wpisów Tu i Teraz. Serią zainspirowała mnie Kasia z bloga Wroqshop. Mogę z czystym sumieniem polecić blog Kasi. Jest niesamowicie kreatywną i inspirującą osobą. No i idziemy "łeb w łeb" jeśli chodzi o ciążową drogę :)
Jest to mój pierwszy post z tej serii, więc nie wiem za bardzo też jak to wszystko spójnie i logicznie napisać :) Uczę się ciągle sztuki pisania - ciekawego pisania :) Ok. zaczynamy!
Słucham: bardzo dużo podkastów i audycji na YT. Szczególnie w tych youtubowych moją uwagę zwróciły te związane z kobiecością i powrotem do korzeni swojej kobiecości. Temat bardzo dla mnie ostatnio ważny. Kobietom szukającym siebie polecam szczególnie grupę Republika Długich Spódnic ;)
Czuję się: psychicznie świetnie fizycznie już gorzej ale takie uroki III trymestru ciąży. Jeszcze +/- 7 -10 tygodni!
Chciałabym: Jeszcze więcej pisać i czytać i nie przejmować się naczyniami w zlewie i nieodkurzonym dywanem :) Jestem okropną pedantka i nie siądę do komputera wcześniej niż nie będzie idealnie czysto. To jest moja zmora.
Jestem wdzięczna za: Czas dla siebie. Mam go ostatnio bardzo dużo. Mogę czytać, oglądać podcasty. Robię rzeczy których nie robiłam od ponad 3 lat. Taki czas w ciąży powinien być przypisany każdej mamie ;)
Pracuję nad: planowanie z wyprzedzeniem i ogarnianiem rzeczywistości, przynajmniej do marca. Mam trochę planów na luty i marzec bo plantacja lawendy nie będzie czekać :)
Cieszę się : każda chwilką spędzoną z Alą. Moja córeczka jest tak niesamowita. Codziennie uczy mnie tyle rzeczy. Uwielbiam spędzać z nią czas. Słuchać jej. A mówi naprawdę mądre rzeczy.
Uczę się: robienia stron www, grafik w canvie, marketingu na fb i obsługi Instagrama.
Czytam: W tym miesiącu przeczytałam wiele książek. Wiele z nich dotyczy marketingu, ale zainteresowałam się również książkami dotyczącymi psychologii, powrotu do siebie i rozmów z wewnętrznym dzieckiem.
Potrzebuję: Wyjścia do ludzi, albo aby ludzie przyszli do mnie :) Leżenie całymi dniami plackiem w domu powoduje, ze trochę mi tęskno za gwarem.
Czekam na: kolejną wizytę u mojej Pani doktor. Mamy postanowić o paru sprawach i podjąć pewne środki w celu zabezpieczenia mnie i dzidziusia.
Bardzo ciesze się na tą serię, nie jest idealna ale pozwoli zatrzymać istotne sprawy i powspominać co tam się u mnie działo :)