28w 5d

No i wróciłam z tygodniowego urlopu.
Niestety nie jestem z niego super zadowolona ponieważ na każdym kroku byłam sprawdzana przez męża i mamę co wiązało się z tym, ze nic nie mogłam zrobić (absolutny zakaz wyjścia na słońce, za dużo chodzić tez nie). Ogólnie najlepiej leż i nic nie rób a oni w najlepsze jeździli na rowerach.
No nic za rok obiecałam sobie, że wszystko odbije i z Małą pojeździmy sobie rowerem;)

W międzyczasie zrobiłam test obciążenia glukozą. Tyle osób straszyło mnie, że ten "napój" jest masakrycznie słodki i żeby wziąć cytrynę - dobrze, ze nie brałam. Mam wysoki poziom odczucie "zacukrzenia" także woda była przepyszna i szkoda, ze tak mało:p No i nie mam cukrzycy. Niestety pojawił się nowy problem mianowicie CRP. Norma to 5. Miesiąc temu miałam 5,56 a obecnie 6. Czy któraś z Was tez tak miała? Dodam, że nie przeziębiłam się i czuje się świetnie. Na wszelki wypadek odwiedzę jeszcze dentystę.

Zaczynam kompletować wyprawkę szpitalno-poporodową (nie myślałam, że tego jest aż tak dużo!!!).

A co u Ali? Mały rozrabiaka kopie i kopie i kopie;p ulubiona pora na harce to 22:30-23:00 i tak do 01:00 jak jej tak zostanie to będziemy mieli ciekawe noce;p


A tu mój "MASAKRYCZNIE" duży brzuch;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Mammamisia , Blogger