40w 4d

Byłam wczoraj na wizycie u mojej gin.
Jakoś potrafi mnie zawsze pozytywnie nastawić do porodu i wszystkiego z nim związanego:)

Znowu mnie pogmerała, pomasowała szyjkę (co w porównaniu do badania w szpitalu była przyjemnością). Powiedziała, że szyjka super się rozwiera i mamy rozwarcie na 2,5 palca^^ Niby wszystko wisi na włosku i nawet dzisiaj w nocy może się rozhulać.
Mamy się z mężem sprężyć i <3 żeby zdążyć przed 01.11:p

Jeśli jednak Alicja się zaprze i nie będzie chciała wyjść to 02.11 na oddział.
Wypytałam ją o dyżury lekarzy do soboty rano i podobno wszyscy lekarze są super także mamy jeszcze trochę czasu;)

aaaaaa.....powiedziałam teściowej, że nie wiem czy będę chciała żeby mnie ktoś odwiedzał na porodówce a przynajmniej nie ledwo co po urodzeniu dziecka - przyjęła do wiadomości - także jestem spokojna;)



Dodatkowo, ze względu, że jestem już na finiszu postanowiłam, że zapiszę się do programu testowania produktów Canpol babies, chętne do testowania mamy zapraszam pod ten link TUTAJ

1 komentarz:

Copyright © 2014 Mammamisia , Blogger