40w 0d

I co? i nic?
Chodzę od rana przybita.

Ciągłe telefony czy aby może już rodzę albo urodziłam :/
i kto jak kto ale własna matka mnie dobija takimi pytaniami :/ No chyba byśmy dali znać jakby coś... Przy następnej ciąży nikomu nie powiem kiedy wypada termin porodu bo ludzi dopada jakiś obłęd a jak wiadomo tylko kilka% kobiet rodzi dokładnie w terminie.

Jeśli młoda się rusza to nie muszę jechać na KTG - no rusza się i to bardzo się rusza.
A potem kiedy? wtorek? środa?
Czuje się taka bezradna i zagubiona w tym wszystkim:(

2 komentarze:

  1. Wiem co czujesz! Mimo że ja jeszcze przed terminem ale już od tygodnia co chwila ktoś dzwoni i pyta- denerwujace i to strasznie! Wiadome jest że przecież jakbyś urodziła to byś powiadomiła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonale rozumiem. Raz to wieczne wypytywanie a dwa czekanie...nigdy nie wiesz kiedy Cie złapie..ja bym jednak poszła na ktg to nie tylko tętno ale i Twoje skurcze

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Mammamisia , Blogger